Mała zapowiedź kolejnych dań - BUŁGARIA AWARIA

Perelik Palace Spa Hotel.

W zeszłym roku udało mi się pojechać bo Bułgarii na narty. Pomijając fakt, z resztą jak większość moich wycieczek, wyjazd był na totalnym spontanie. W środę o 9 rano jakoś dostałem maila, że jest taki wyjazd i decyzja do 12 musi być podjęta. Nie wspomnę, że byłem w Gdańsku, a wylot był w piątek z Katowic, no ale ze względu na fakt iż od 2 lat myślałem o takim wyjeździe, to innej decyzji być nie mogło.
TAK! Bułgarii:) Wiele osób słysząc, że jadę na narty do Bułgarii, ich reakcja była jednakowa - Bułgaria? Narty? no co ty. A jednak, mimo, że większości ten kraj kojarzy się z wakacyjnym wypoczynkiem, można tutaj również uprawiać sporty zimowe. Mało tego, Sofia - stolica kraju - to druga, najwyżej położona stolica w Europie i nawet w samej stolicy znajduje się wyciąg narciarski.

Miałem przyjemność sprawdzenia hoteli i stoków w dwóch ośrodkach narciarskich - Pamporovo i Bansko.

Mapa tras w Pamporovie

Po wylądowaniu w Sofii z małym przystankiem na obiad (tu pierwszy raz miałem przyjemność skosztowania kuchni bułgarskiej i właśnie tutaj zasmakowałem pierwszego dania, które postaram się wkrótce przygotować Cevapcici-Kebabcze) i zwiedzaniu Rylskiego Monastyru udaliśmy się do hotelu Perelik Palace Spa Hotel. Bardzo fajny hotel, z własną dyskoteką, basenem, kręgielnią, więc nie można się tutaj nudzić.

Stok w Pamporovie

Pamporovo leży u podnóża gór Rodopów i znajduje się tu co prawda jedynie ok. 17 km tras, ale uważam, że jest to świetny ośrodek dla rodzin z dziećmi. Z każdego praktycznie hotelu z resztą tak jak i w Bansku, darmowe busiki dowożą gości pod wyciągi.

Kolejnym etapem wycieczki było przedostanie się z Pamporova do Banska. Po drodze zwiedzaliśmy jeszcze lotnisko w Plovdiv ( z tego lotniska najbliżej jest do obu stacji narciarskich, ale jest to nowe lotnisko i dopiero się rozkręca).

Hotel Lion Bansko

W samym Bansku zostaliśmy zakwaterowani również w bardzo fajnym hotelu (z resztą wszystkie jakie oglądaliśmy są godne polecenia) Sama miejscowość, tak naprawdę jako ośrodek narciarski jest bardzo młoda, więc większość hoteli i apartamentów jest tu nowa. Leży u podnóża gór Pirin. Jest to zdecydowanie lepsze miejsce dla miłośników białego szaleństwa niż Pamporovo. Sam fakt, że jest tu ponad 70 km tras, a jedna z nich nazywa się "Tomba" od nazwiska znanego narciarza i tu właśnie rozgrywany jest często Puchar Świata kobiet w slalomie. Właśnie między innymi z tego powodu powstał ten post, bo 2 dni temu w telewizji leciała relacja z takich zawodów i mi się przypomniało o bułgarskiej kuchni.

Widok na piękne bułgarskie góry

Mapa tras w Bansku

Podczas zwiedzania hoteli, w jednym z nich mieliśmy lunch. To właśnie jedno z dań podanych nam w tym hotelu znajdzie się również wkrótce na GotujeBoChce.blogspot.com. Będzie to wyśmienita sałatka szopska.
Z racji tego, że cały wyjazd to było Study Tour, mieliśmy okazje poznać wiele atrakcji dodatkowych, z których turyści mogą skorzystać, wykupując fakultety u rezydentów. Najlepiej podobały mi się wieczorki bułgarskie, kiedy to kosztowaliśmy wyśmienitej kuchni, oraz byliśmy porywani do tańca przez miejscowych tancerzy.
Co do Banska - strasznie dużo tutaj anglików i miałem wrażenie, że wszystko jest przygotowane pod nich (np. we wszystkich pubach cały czas leciały mecze ligii angielskiej), ale każdy tutaj znajdzie coś dla siebie, za równo w dzień na stokach, jak i w nocy w klubach. Jeden z organizatorów wśród swoich wycieczek fakultatywnych miał przygotowany clubbing, gdzie podczas jednego wieczoru odwiedzało się kilka klubów.
Podsumowując, z racji niskich cen i fajnych warunków i infrastruktury polecam wszystkim Bułgarię na narty. Istnieje jeszcze kilka innych ośrodków narciarskich, ale osobiście ich nie odwiedziłem, więc się nie wypowiadam. Czekajcie z niecierpliwością na dania kuchni bułgarskiej, jak tylko uda mi się zdobyć wszystkie potrzebne składniki.

Hasło wyjazdu Yeah Bansko