HRS

sobota, 29 czerwca 2013

Festiwal kulinarny "Zapomniane Smaki" Łeba 28-30.06.2013

W dniu 28.06 rozpoczął się na Skwerze Rybaka festiwal "Zapomniane Smaki". Mnie, jako blogera kulinarnego z Łeby nie mogło zabraknąć na tym festiwalu.
Kilka stoisk z produktami spożywczymi, kilka stoisk z dekoracjami i starociami oraz trochę kręcących się miejscowych i turystów.
Festiwale kulinarne w Łebie już bywały, a jeden tradycyjnie odbywa się od wielu lat w grudniu "Festiwal Pomuchla"
Paru producentów widziałem już wcześniej właśnie na Pomuchlu i nawet pisałem o musztardzie z jabłek.



Dla wielbicieli świeżego pieczywa były dwa stoiska:
Jedno z pieczywem kurpiowskim z kilkoma rodzajami chlebów, oraz tradycyjne pieczywo na zakwasie, prezentowane przez piekarnie z Łodzi.
Bochenków chleba było do wyboru do koloru, sam skusiłem się na ćwiartkę chleba wiejskiego, na zakwasie. Ćwiartka takiego pieczywa to koszt 7 zł

Idąc dalej można było skosztować wielu różnych rodzai miodów.
Rozmiarów słoików jak i rodzajów miodów było do wyboru do koloru. Stoisko cieszyło się bardzo dużym zainteresowaniem zgromadzonych turystów.








Oczywistą rzeczą jest również, że od jakiegoś czasu nad polskim morzem nie może zabraknąć stoiska z oscypkami.
Uwielbiam oscypki, szczególnie grillowane z żurawiną, więc oczywiści się skusiłem.
Cena trochę wyższa niż płaciłem w tym roku w górach, bo za oscypka z żurawiną trzeba zapłacić 3.5 zł (w górach płaciłem 2.5 zł), ale nie ma się co dziwić, w końcu górale musieli przejechać z nimi całą Polskę :)



Kolejnym stoiskiem, na którym zatrzymałem się i zacząłem degustację to stoisko z wędlinami i kiełbasami wiejskimi.
Jednak nie ma co swojskie wyroby. Nabyłem do domu kawałek kiełbasy z dzika oraz wiejskiej kiełbasy.
Miałem okazję także skosztować pysznej szynki oraz kaszanki.
Za jakością oczywiście stoi wysoka cena, bo za 2 kawałki kiełbasy zapłaciłem 15 zł - ale zdecydowanie warto!


Na festiwalu było jeszcze kilka innych stoisk, które mniej, lub bardziej przykuły moją uwagę.
Smakosze mogli popróbować oleje tłoczone na zimno, produkty prosto z Litwy, sery austriackie, korycińskie i owcze oraz zakupić przyprawy.
Nie zabrakło również stoiska z produktami decoupage. Przepiękne tace, serwetniki oraz wazony i deski, to coś pięknego do dekoracji stołów.




Reasumując, jestem zdecydowanie na tak, jeżeli chodzi o tego typu festiwale, ale zastanawia mnie jedna rzecz. Dlaczego w takim mieście, żyjącym z turystów w sezonie, nie można stworzyć festiwalu na styl pomuchla, gdzie prezentowane będą potrawy miejskich restauracji i smażalni, oraz dlaczego ten festiwal jest tak szybko, bo na samym początku wakacji jak jest jeszcze mało turystów?
Festiwal trwa do niedzieli 30.06.2013 i polecam się na niego wybrać!

No i oczywiście w domu nie mogło się obejść bez kulinarnej uczty z zakupionymi produktami :)




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dzięki za odwiedzenie bloga :)
Prosimy o pozostawienie śladu po sobie w postaci opinii :) Anonimowi niech zostawią swoje imie.
Dziękujemy za wszystkie komentarze

Zobacz także:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...