Pączki (porcja na ok 50 szt.)
Potrzebne składniki |
1. 1 kg mąki
2. 16 żółtek
3. 1,5 szkl. cukru
4. 200 g masła
5. 160 g drożdży
6. 3 szklanki ciepłego mleka
7. cukier waniliowy
8. szczypta soli
9. 4 łyżki spirytusu (ja użyłem wódki)
10. powidła (wedle uznania, ja miałem o smaku róży)
11. kostka smalcu + olej do smażenia
12. cukier puder lub lukier do posypania/polania
Przygotowanie drożdżowego ciasta:
1. Do kubka wkładamy drożdże, 2 łyżeczki cukru, 2 łyżki mąki i szklankę ciepłego mleka. Należy dokładnie wymieszać składniki, aby nie było grudek.
Można przykryć ściereczką, albo bez przykrywania odstawić w ciepłe miejsce. Ale UWAGA! Drożdże bardzo szybko rosną, więc zalecam jakieś większe naczynie, aby nie trzeba było sprzątać:)
2. Żółtka oddzielić od białek. Do żółtek następnie dodajemy pozostały cukier i dodatkowo cukier waniliowy. Najlepiej ucierać żółtka na parze (ja wykorzystałem do tego pozostałe ciepłe mleko, które czeka na swoją kolej). Ucieramy do momentu, aż utrzymamy kremową, puszystą masę, tak jak na zdjęciu.
3. Mąkę najlepiej wsypujemy do miski, następnie dodajemy wyrośnięte drożdże oraz utarte żółtka. Ciasto wyrabiamy rękami. W międzyczasie możemy na małym ogniu roztapiać sobie masło.
Do ciasta po trochu dodajemy mleka, tak aby było pulchne i sprężyste. Należy jednak uważać, aby nie było zbyt rzadkie.
4. Kiedy ciasto odchodzi od miski powolutku wlewamy roztopione masło i dalej wyrabiamy. Na samym końcu dodajemy spirytus/wódkę. Kiedy mamy już jednolitą masę, przykrywamy wszystko ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia.
Szykujemy pączki do smażenia:)
1. Kiedy ciasto podwoi swoją objętość, to znak, że możemy zacząć szykować pączki. Wg mnie najlepszym sposobem jest moczenie łyżki w wodzie i wyciąganie po porcji ciasta na tacę z mąką. Następnie delikatnie obtaczamy i formujemy placuszki.
2. Na placuszki nakładamy porcję marmolady, następnie bierzemy pusty placuszek i przykrywamy nim marmoladę delikatnie sklejając boki.
3. Na koniec najlepiej szklanką tworzyć okrągłe kształty, ucinając pozostałą część ciasta.
4. Pozostawić gotowe pączki na jakieś 15 minut do wyrośnięcia.
I smażenie
1. Do garnka wlewamy olej oraz wrzucamy kostkę smalcu.
2. Poczekać aż tłuszcz mocno się nagrzeję.
3. Wrzuć do garnka kawałek obranego ziemniaka (tak ziemniaka) i jak będzie skwierczał, dorzucaj do niego pączki.
4. Smaż na nie za mocnym ogniu, bo Ci się spalą.
5. Obracaj najlepiej patyczkami do szaszłyków.
6. Po obróceniu przykryj na chwilkę garnek przykrywką.
7. Usmażone pączki wyciągaj na tacę wyłożoną pergaminem.
Efekt końcowy
Kiedy gotowe pączki ociekną z tłuszczu, możesz rozłożyć je na talerzu i posypać cukrem pudrem, lub polać lukrem. U mnie efekt końcowy wyglądał tak:
Drożdże pozostawić do wyrośnięcia |
Można przykryć ściereczką, albo bez przykrywania odstawić w ciepłe miejsce. Ale UWAGA! Drożdże bardzo szybko rosną, więc zalecam jakieś większe naczynie, aby nie trzeba było sprzątać:)
Żółtka ucieramy na parze |
2. Żółtka oddzielić od białek. Do żółtek następnie dodajemy pozostały cukier i dodatkowo cukier waniliowy. Najlepiej ucierać żółtka na parze (ja wykorzystałem do tego pozostałe ciepłe mleko, które czeka na swoją kolej). Ucieramy do momentu, aż utrzymamy kremową, puszystą masę, tak jak na zdjęciu.
Kremowa, puszysta masa z żółtek |
3. Mąkę najlepiej wsypujemy do miski, następnie dodajemy wyrośnięte drożdże oraz utarte żółtka. Ciasto wyrabiamy rękami. W międzyczasie możemy na małym ogniu roztapiać sobie masło.
Do ciasta po trochu dodajemy mleka, tak aby było pulchne i sprężyste. Należy jednak uważać, aby nie było zbyt rzadkie.
Wyrobione ciasto |
Do mąki dodajemy drożdże i żółtka |
Szykujemy pączki do smażenia:)
Ciasto podwoiło swoją objętość |
2. Na placuszki nakładamy porcję marmolady, następnie bierzemy pusty placuszek i przykrywamy nim marmoladę delikatnie sklejając boki.
Porcjujemy ciasto i robimy placuszki |
Kładziemy marmoladę |
4. Pozostawić gotowe pączki na jakieś 15 minut do wyrośnięcia.
Obetnij szklanką brzegi |
Jak w fabryce :D |
I smażenie
Smażenie pączków |
2. Poczekać aż tłuszcz mocno się nagrzeję.
3. Wrzuć do garnka kawałek obranego ziemniaka (tak ziemniaka) i jak będzie skwierczał, dorzucaj do niego pączki.
4. Smaż na nie za mocnym ogniu, bo Ci się spalą.
5. Obracaj najlepiej patyczkami do szaszłyków.
6. Po obróceniu przykryj na chwilkę garnek przykrywką.
7. Usmażone pączki wyciągaj na tacę wyłożoną pergaminem.
Efekt końcowy
Kiedy gotowe pączki ociekną z tłuszczu, możesz rozłożyć je na talerzu i posypać cukrem pudrem, lub polać lukrem. U mnie efekt końcowy wyglądał tak:
Gotowe pączki |
POWODZENIA :)
Na pewno wyprobuje, mniami :)
OdpowiedzUsuńTo podziel się wrażeniami:) Na pewno nie pożałujesz, bo pączki są pyszne ;)
UsuńByły przepyszne:)
OdpowiedzUsuńna temat Twoich pączusi Kamilu.. 'pierwszy, jak pierwszy świąteczny pierniczek, smakował wybornie. Rozkosz dla podniebienia. Wszystkie następne to już tylko wtórne przyjemności, folgowanie przyrodzonemu łakomstwu, objadanie się'
OdpowiedzUsuń:)