HRS

wtorek, 5 marca 2013

Indie - start wyprawy

Ostatnio sporo na blogu pisałem zamiast o gotowaniu to o podróży mojego życia do Indii. Musicie mi wybaczyć, ale bardzo chciałem się z Wami podzielić relacją i zdjęciami z wyprawy. Zaczynam od podsumowania, ale pokazywać się będą co jakiś czas relacje z poszczególnych dni i miast. Zapisywałem sobie w trakcie podróży ciekawostki, ceny hoteli, transportu i niektórych atrakcji. Może w przyszłości to Wy będziecie się tam wybierać i to Wam przyda się tych kilka słów na temat tego kraju i tego co zobaczyliśmy.

Na początku kilka informacji o wyprawie:
Kraj docelowy: Indie
Ilość mieszkańców: 1 205 073 612 (wikipedia) - dodam tylko, że jedyny spis mieszkańców prowadzony jest na podstawie osób uczęszczających obecnie lub kiedyś do szkoły)
Powierzchnia: 3 287 590 km²
Ilość osób na wyprawie: 8
Termin wyjazdu: 06-23.02.2013
Trasa: Gdańsk -> Warszawa (Polskibus) -> Doha (Qatar airwais) -> Mumbai (Qatar airwais) -> Jodhpur (Air India) -> Jaipur (Indian railway) -> Agra (Taxi service) -> Delhi (Taxi service) -> GOA (Air India) -> Mumbai (Paulo sleeping bus) -> Doha (Qatar airwais) -> Warszawa (Qatar airwais)-> Gdańsk (polskibus)
Długość trasy w Indiach: ok. 4500 km
Waluta: Rupia indyjska (100 rupi = ok 6 zł)

Mapa z planem i środkami transportu
Jest środa 6 lutego 2013, godz. 4.30 rano. Polski bus rusza z dworca w Gdańsku. To już, zaczyna się! Po dość długim wyczekiwaniu (bilety kupione w październiku 2012 roku) ten dzień w końcu nadszedł. Trasa do Warszawy mija szybko, miło i przyjemnie. W stolicy udajemy się do Złotych tarasów, gdzie umówiliśmy się na spotkanie z kolejną uczestniczką wycieczki. Ostatnie ciepłe jedzenie przed wylotem i pora ruszyć na lotnisko Chopina. Wylot do Doha o godz. 15:35. Na lotnisku małe święto - pierwsze loty z WAW ruszają linią Fly Emirates i już małe problemy, na pierwsze loty mają overbooking. Obok nas siedzą 2 rodzinki i podchodzi do nich pani z linii lotniczej z informacją, że w zamian za to, że polecą przez Niemcy dostaną za darmo do wykorzystania przez rok bilety do Bangkoku. Wow, tylko im pozazdrościć, ale oni nie byli szczęśliwi, bo mieli załatwiony hotel w Dubaju i chcieli zwiedzić przez jeden dzień to miasto. Okazało się, że hotel mieli  również zapewniony przez linie i tu zapaliła nam się żaróweczka. Skoro my czekamy ponad 20 godzin na przesiadkę w Doha, to może nam też się uda dostać hotel? Dodam tylko, że planowaliśmy taki długi przestój, właśnie ze względu na chęć zwiedzenia stolicy Kataru. Jeden z nas podszedł podpytać do stanowiska odpraw o ten hotel i powiedziano nam, że mamy się w Katarze zgłosić to tam zadecydują.
Zbliża się 15:35 i w bardzo dobrych humorach samolot startuje. Po 5 godzinach i 20 minutach samolot wylądował w Doha. 10 minut jazdy po ogromnym lotnisku i znajdujemy się przy terminalu, gdzie wysiadają ludzie docelowo lecący do Kataru. Również i my wysiadamy. W kolejce pełno ludzi z żółtymi karteczkami, pytamy co to i kierują nas do okienka po lewej stronie.
Miła pani prosi o paszporty i bilety. Po chwili pytają czy chcemy single lub double room, no to na bogato single. Dostajemy rzeczone żółte karteczki i udajemy się do odprawy. W katarze godzina ok. 24 (2 godz różnicy do naszego czasu). Patrzymy na nasze karteczki a tam: hotel Safir 4*, 2 x kolacja, 1 x śniadanie, 1 x obiad i wiza Katarska - to wszystko dostaliśmy w prezencie od linii lotniczych!!! Pięknie zaczęła nam się podróż. Czekamy ok. 1 godziny na transfer do hotelu, który również był zagwarantowany.


Kolacja, prysznic, przebranie w czyste rzeczy, które zabraliśmy do podręcznego i narada co robimy? No nic, bierzemy taxi i jedziemy na wschód słońca i zwiedzić miasto nocą. Kolejny WOW! Samie ogromne i podświetlone wieżowce. Spacer kilkukilometrowy w drodze powrotnej i zmęczenie daje się we znaki. Całe szczęście wschód słońca rekompensuje to zmęczenie.



Po dojściu do hotelu śniadanie i każdy do swojego pokoju spać. Lot do Mumbaiu o 21:15. Spotykamy się wszyscy ok 16 na "obiedzie", który jak się okazało niestety przespaliśmy. No nic niedługo kolacja. Część poszła na basen hotelowy, część na kawę, jeszcze mały spacer po okolicy i w końcu kolacja. Delektujemy się nią, a zwłaszcza świeżymi owocami, bo za kilka godzin Indie i skończy się luksus. Zbliża się 19 więc czeka na nas bus hotelowy i zawozi na lotnisko. Szybka odprawa (główne bagaże nadane prosto do Mumbaiu) i już jesteśmy na pokładzie samolotu, dużego samolotu. Samolot ląduję w Mumbaiu o 03:10 indyjskiego czasu (dodatkowe 2,5 godz różnicy z naszym czasem, więc razem 4,5 godz.). Długie czekanie na bagaże, ale dobrze że dalszy lot Air india mamy dopiero o godz. 12. Małe zdziwienie, bo okazuje się, że lot mamy z lotniska regionalnego a nie międzynarodowego, więc było trzeba się jakoś tam dostać. Podchodzą taksówkarze i oferują nam transfer za 2 tyś rupi za 4 osoby... Jak dobrze, że jeszcze byliśmy w miarę trzeźwi, to 2 osoby poleciały do budki gdzie zamawia się pre paid taxi - koszt tej samej trasy to 800 rupi:)
Po dojechaniu na lotnisko zaczęliśmy się troszkę bawić, bo już czuć było % i zmęczenie. I tu pierwszy raz zobaczyliśmy, jaką biali ludzie są atrakcją dla mieszkańców Indii, chociaż z drugiej strony nie ma się co dziwić, mieliśmy swoją strefę wydzieloną plecakami i tam tańce i swawole. Następnie udaliśmy się do terminala i tam pod ścianą grzecznie ułożyliśmy się do snu, bo lot do Jodhpuru dopiero o 12. CDN...

Zdjęcia z Kataru: https://picasaweb.google.com/106636835353740572635/Qatar?authkey=Gv1sRgCIfTy8Hp7pCOrwE

---------------------------------------------------
Kolejne dni:
1. Jodhpur - niebieskie miasto
2. Jaipur - różowe miasto
3. Agra - Taj Mahal
4. Delhi - stolica Indii
5. GOA - raj w Indiach

Film z podróży:
1. Film z wyprawy do Indii







3 komentarze:

  1. Ale super! Normalnie Wam zazdroszczę! Indie są wspaniałe, znam je tylko z filmów i zdjęć, ale uwielbiam:) Nacieszę oczy Waszą relacją:) Może kiedyś też wyruszę w tamte strony. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Czy lecieliście emirates czy katarskimi liniami? Bo my lecimy katarskimi 14 marca i mamy przerwe w Doha 20 godzin było by supet jak byśmy dostali nocleg.

    OdpowiedzUsuń

Dzięki za odwiedzenie bloga :)
Prosimy o pozostawienie śladu po sobie w postaci opinii :) Anonimowi niech zostawią swoje imie.
Dziękujemy za wszystkie komentarze

Zobacz także:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...