To u dziewczyn zamówiłem sobie papierki, słomki i jeszcze kilka fajnych ozdób.
Sam przepis na muffinki pochodzi od Nigelli Lawson. Niestety w smaku szału nie robiły, ale ładnie wyglądały. Kiedyś Ania robiła również z jej przepisu ciasto i również smaczne nie było.
Składniki (ok. 12 muffinek)
- 3 dojrzałe banany
- 125 ml oleju
- 2 jajka
- 100 g cukru
- 225 g mąki pszennej
- 3 łyżki kakao
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
Przygotowanie:
1. Oddzielamy białka od żółtek. Miksujemy je, dodajemy cukier, olej i na końcu żółtka. Robimy coś na wzór majonezu.
2. Do drugiej miski przesiewamy mąkę, kakao i proszek do pieczenia i mieszamy ze sobą.
3. Banany obieramy, rozgniatamy je tłuczkiem do ziemniaków, lub miksujemy, jak Wam będzie wygodniej.
4. Do suchych składników dodajemy przygotowaną masę z jajek, dodajemy masę z bananów i całość mikserem na wolnych obrotach mieszamy ze sobą.
5. Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni.
6. Do foremki wkładamy papierki i wkładamy po ok łyżce ciasta.
7. Na wierzch można położyć kawałki pokruszonej czekolady.
8. Wkładamy gotowe ciastka do piekarnika i pieczemy ok 17-20 minut, sprawdzamy przy pomocą wykałaczki i jeżeli wykałaczka jest sucha, to muffinki można wyciągać.
Całość można jeszcze udekorować roztopioną białą czekoladą i podawać.
S M A C Z N E G O ! ! !
pyyyyccchhotaaaaa :)
OdpowiedzUsuńŚwietny blog, będę zaglądał częściej! A muffinki mega :D :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie oraz na fanpage na facebooku
http://paniebartoszewski.blogspot.com/
https://www.facebook.com/pan.bartoszewski