Uwielbiam ryby! Po ostatnim pobycie w Norwegii zachciało mi się łososia. Nie pozostało nic innego, tytko udać się do sklepu i zabrać się do roboty. Z racji tego, że ostatnio dostałem przesyłkę z makaronami i świeżymi ziołami, wpadłem na pomysł, że wykorzystam tymianek i dodatkowo zrobię masło czosnkowe. I tak powstało przepyszne i zdrowe danie - łosoś pieczony z masłem czosnkowym i tymiankiem.
Składniki:
- świeży łosoś, ok 150 g na porcję
- 1 ząbek czosnku
- kilka gałązek tymianku
- sól, pieprz, przyprawa do ryb
- masło
- ziemniaki
- mieszanka warzyw mrożonych
Przygotowanie:
1. Łososia myjemy, osuszamy.
2. Najlepiej rybę przygotować wcześniej, aby przeszła smakiem. Tak więc ząbek czosnku cienko kroimy, rybę przeprawiamy. Układamy plasterki czosnku, kilka gałązek tymianku.
3. Przygotowujemy kawałek folii aluminiowej. Kładziemy na spód 2 cienkie plasterki masła, na to układamy przyprawioną rybę. Następnie na rybę kładziemy masło i zawijamy. Odstawiamy do lodówki.
4. Rybę wstawiamy do nagrzanego piekarnika na 200 stopni i pieczemy ok. 15 minut i otwieramy sreberko, aby przez kolejne 10 minut ryba się przyrumieniła.
5. Całość podajemy z pieczonymi ziemniakami oraz gotowanymi warzywami.
Składniki:
- świeży łosoś, ok 150 g na porcję
- 1 ząbek czosnku
- kilka gałązek tymianku
- sól, pieprz, przyprawa do ryb
- masło
- ziemniaki
- mieszanka warzyw mrożonych
Przygotowanie:
1. Łososia myjemy, osuszamy.
2. Najlepiej rybę przygotować wcześniej, aby przeszła smakiem. Tak więc ząbek czosnku cienko kroimy, rybę przeprawiamy. Układamy plasterki czosnku, kilka gałązek tymianku.
3. Przygotowujemy kawałek folii aluminiowej. Kładziemy na spód 2 cienkie plasterki masła, na to układamy przyprawioną rybę. Następnie na rybę kładziemy masło i zawijamy. Odstawiamy do lodówki.
4. Rybę wstawiamy do nagrzanego piekarnika na 200 stopni i pieczemy ok. 15 minut i otwieramy sreberko, aby przez kolejne 10 minut ryba się przyrumieniła.
5. Całość podajemy z pieczonymi ziemniakami oraz gotowanymi warzywami.
S M A C Z N E G O ! ! !
z takim masłem to idealne połączenie:)
OdpowiedzUsuńwidzę że nie zdejmujesz skóry z dołu rybki? usuwasz łuski ewentualne i potem jest ona zjadliwa? pytam bo zawsze zdejmuję a może nie jest to konieczne :)
OdpowiedzUsuńDusia nigdy nie zdejmuje skórki. Łusek też nie usuwam. Skórka po pieczeniu jest bardzo miękka i zjadliwa, ale też nie zawsze ją zjadam. I tak w razie co pięknie ryba odchodzi od skórki
UsuńDzisiaj zrobiłam łososia z czosnkiem i koperkiem, cytryną i odrobiną oliwy. Pyszne danie. Ten pomysł także wykorzystam. Pozdrawiam. Ewa
OdpowiedzUsuńCzęsto tu zaglądam bo wiele przydatnych indormacji!
OdpowiedzUsuńwygląda to super! fajne pomysły!
OdpowiedzUsuń