Źródło: http://www.gaumarjos.pl/ |
Gupta |
Od razu rzuca się w oczy szyld Gaumarjos.
Po przetłumaczeniu znaczy „Życzę Ci zwycięstwa”. Troszkę się martwiliśmy, że bez zrobienia rezerwacji nasz cały plan pójdzie na marne, jednak zarezerwowanie stolika nie było wymagane.
Chinkali |
Karta menu niezbyt okazała. Kilka wypunktowanych dań, ale to zdecydowany + w nadziei, że wszystko co w niej się znajduje będzie świeże.
Na pierwszy ogień zamówiliśmy „Guptę”( cena 15 zł) czyli
zupę z klopsikami w sosie pomidorowym przyprawioną gruzińskimi przyprawami i
obsypaną kolendrą. Wygląd pomidorowej z ryżem, natomiast w smaku dość pikantna, z dodatkiem przypraw gruzińskich, co szczerze mi smakowało bardzo.
Na danie główne wybraliśmy
najbardziej typowe pierożki gruzińskie „ chinkali "( cena 20 zł - 4 sztuki).
Sakiewki z ciasta pierogowego skrywają wewnątrz mięsny farsz
zatopiony w aromatycznym rosołku. Bulion bierze się z surowego mięsa oraz kolendry,
którym nadziewa się to danie. Mięso podczas gotowania uwalnia naturalne soki,
które zamieniają w rosołek. Soczyste, mięso bardzo
aromatyczne ale i bardzo ciężkostrawne. Z
tego co się później się dowiedziałam, aby je „prawidłowo” skonsumować należy
złapać za „cycek” nadgryźć, wypić sączącą się zupę ze środka i zakończyć
zjedzeniem pozostałej reszty. Nikt na miejscu nas nie instruował
więc zjedliśmy normalnie ;)
Całość oceniamy na 4/5 i spokojnie możecie się tam wybrać.
Całość oceniamy na 4/5 i spokojnie możecie się tam wybrać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dzięki za odwiedzenie bloga :)
Prosimy o pozostawienie śladu po sobie w postaci opinii :) Anonimowi niech zostawią swoje imie.
Dziękujemy za wszystkie komentarze